Bezpieczne zakupy?
Dzień pracy dobiega końca, a my spisujemy listę zakupów i w pośpiechu jedziemy do sklepu. Chwytamy koszyk lub wózek i wrzucamy po kolei produkty spożywcze. W między czasie hostessa częstuje nas promocyjnym smakołykiem, a my z chęcią kosztujemy przysmak. Przechodzimy do kolejnej alejki, bezwładnie dotykamy twarzy i włosów. W między czasie zadzwonił telefon, po kilku minutach rozmowy, chowamy go znów do kieszeni lub torebki. Dokonujemy płatności, a po powrocie do domu, zakupy władamy do lodówki i udajemy się do łazienki, aby umyć ręce.
Czy ciąg zdarzeń jest dla Państwa znajomy? Czy wiedzą Państwo, że na uchwytach wózków i koszyków znajduje się więcej drobnoustrojów chorobotwórczych niż w publicznej toalecie? Wróćmy do naszej historii. Zjedzona przekąska, dotknięcie twarzy, a także odebrany telefon. Wszystkie te czynności generowały kontakt z mikroorganizmami, znajdującymi się na wózkach lub koszykach sklepowych. Najczęściej izolowanymi bakteriami były: paciorkowiec kałowy – Enterococcus faecalis, Escherichia coli, czyli pałeczka okrężnicy, Salmonella oraz Staphylococcus aureus, czyli gronkowiec złocisty. Warto dodać, że S. aureus oporny na metycylinę, znajduje się na liście bakterii opornych na znane antybiotyki [WHO]. Ponadto na powierzchni wózków znajdowały się ślady śliny, moczu oraz krwi. Obecne były także pozostałości surowego mięsa.
Dezynfekcja jest kluczowym procesem w walce z zakażeniami. W czasie pandemii COVID-19, stała się dobrym nawykiem, który bezapelacyjnie powinien pozostać częścią naszej codzienności.
Domon H. et al. 2016, MicrobiologyCarrasosa C. et al. 2018, Journal of Applied Animal Research Gerba C. et al. 2012, Food Protection Trends
Dodaj komentarz